Brzmi dziwnie. - przejdź od razu do przepisu na hummus.
Pierwszy raz hummus jadłam całkiem niedawno, ale zrobił na mnie i na moich kubkach smakowych, takie wrażenie, że w te pędy poleciałam do zieleniaka zaopatrzyć się w cieciorkę.
A czymże jest hummus?
Hummus to pasta wykonywana ze zmielonych ziaren sezamu (pasty tahini) i ciecierzycy (zwanej także cieciorką). Pochodzi gdzieś ze wschodu, i poza tym, że śmierdzi czosnkiem, jest pyszna. :)
Sama ciecierzyca jest rośliną strączkową zwaną również grochem włoskim. Popularna szczególnie wśród wege-ludków, ponieważ ze względu na to, że dzięki bogatemu składowi aminokwasowym, cieciorka jest świetnym zamiennikiem mięsa. Oprócz tego, jest sycąca, zwiera duże większość witamin z grupy B, żelazo, potas, fosfor, błonnik i tak dalej.
Przygotowanie hummusu
Od razu zaznaczę (bo wszędzie, gdzie poszukiwałam przepisu na hummus idealny, okazywało się że początek nie jest taki hop-siup), że przygotowywanie hummusu należy zacząć dzień wcześniej. Ale o tym dalej.
Zaopatrz się w:
- pastę tahini* (sezam ok. 5 łyżek)
- cieciorkę (szklanka)
- 3-4 ząbki czosnku (zależy, czy komuś przeszkadza czosnkowy oddech)
- olej sezamowy (ok. 3 łyżek)
- sok z cząstki cytryny
- sól
- blender - bez niego, ani rusz!
Pasta tahini
To drobno zmielone ziarna sezamu z dodatkiem oleju sezamowego (lub innego roślinnego).
Aby ją przygotować, wystarczy:
- na patelni zarumienić sezam, uważając coby się nie zjarał, bo będzie niejadalny.
- przesypać sezam do wysokiego naczynia
- zblendować na gładką masę, dodając po trochu oleju. Gdy masa jest za sucha, należy dolać olej lub odrobinę wody.
- i voila.
Pastę sezamową można bez problemu kupić w sklepie, a z tego co mi wiadomo - tą domową przez stosunkowo długi czas - trzymać w lodówce.
niezbyt dokładnie zmielona tahini |
Lecimy dalej:
Szklankę ciecierzycy należy uprzednio namoczyć (najlepiej dzień wcześniej), aby ziarna mocno napęczniały. Następnego dnia, te same ziarna należy obgotować (ja to robię z odrobiną soli), do momentu, aż cieciorka będzie na tyle miękka, że da się bez problemu rozgniatać. W ręku i zębach. Odsączyć cieciorkę. Nie wylewać wody z gotowania, tylko odstawić.
I prawie na koniec, już bez zbędnych ceregieli, tahini, ugotowaną ciecierzycę, czosnek i sok z cytryny - blendujemy na jednolitą masę. Jeśli jest oporna - dolewamy trochę wody z gotowania ciecierzycy.
Potem już tylko na chleb - najlepiej ten domowy.
Ruda Wredna
I takie to proste? :)
OdpowiedzUsuńNoooo pewnie :) pod warunkiem posiadania odpowiedniego skilla w obsłudze blendera ;)
UsuńWiedziałam, że jest jakiś haczyk!
Usuń