post z przymrużeniem oka :)
Ku pokrzepieniu serc, gdyż mój pan monsz doszedł do wniosku, że po 10 latach regularnego jeżdżenia w Tatry, chce jechać nad morze. A ja sobie tego nie wyobrażam. Najwyżej będzie rozwód.
Dlaczego tak na prawdę nie warto chodzić po górach?
1. Wszędzie jest pod górę.
Dosłownie. Nawet przy schodzeniu,
|
Tatry Zachodnie: Bystra i Błyszcz |
2. Poranne wstawanie.
Nie po to udaję się na urlop coby wstawać skoro świt i zdążyć na szlak przed dzikimi tłumami. Urlop jest od niewychodzenia z łóżka przed 10. Poza tym, im wcześniej wyjdę, tym dłużej będę chodzić.
|
W drodze na Świnicę |
3. Kamienie. Wszędzie są kamienie.
Gdzieniegdzie trochę trawy. I znowu kamienie. Nie ma żadnych ławek, na których można by usiąść jak cywilizowany człowiek. Siadanie na ziemi (kamieniach!) jest nie do przyjęcia dla szanującego się turysty.
|
Dolina Pięciu Stawów Polskich |
|
W Dolinie Pięciu Stawów Polskich |
4. Chodzenie z plecakiem
Po drodze, pomijając kilka schronisk z wygórowanymi cenami nie ma żadnego sklepu. Nie ma żadnego kiosku. Żadnej budy gdzie strudzony turysta mógłby ugasić pragnienie tanim piwem z puszki. Wszystko trzeba zabierać ze sobą. I nieść, co gorsze. A jak nie daj borze zielony zabraknie prowiantu... śmierć na miejscu z wysiłku i głodu.
|
Ornak, Tatry Zachodnie |
5. Słabe widoki.
Bo ile można patrzeć na skały. Albo zbocza.
|
Granaty |
|
Przełęcz Krzyżne |
6. Zbyt wiele przestrzeni.
Człowiek czuje się taki malutki.
|
Dolina Pięciu Stawów Polskich |
7. Okropne przepaście.
Które tylko czekają aż człowiek osłabi swoją czujność. A inni tylko czekają aż mu się noga powinie. Z aparatami w ręku coby
|
Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem |
zdobyć fejm na youtubie.
|
Drabinka nad Kozią Przełęczą |
8. Dzika zwierzyna.
|
Sarny na polanie |
|
Świstak |
|
Kozica górska |
9. Późne powroty.
Człowiek wraca wieczorem. Wszystko pozamykane. A do jedzenia zostaje nieskończona bułka i pierogi ogrzewane w mikrofalówce. A jutro... powtórka z rozrywki, tylko pierogi zjedzone...
|
Gąsienicowa |
10. Brak zajęcia gdy pada.
Bo kto wymyślił, że przy brzydkiej pogodzie można chodzić po górach? Wszędzie błoto, ślisko, mokro. Bary przepełnione, W telewizji nic nie ma. Nie, nie i jeszcze raz nie dla urlopu w górach.
11. Zbyt wiele dróg do wyboru
I na dodatek czas przejść podany w godzinach. Weź tu człowieku się połap i nie zgub.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz