26 sie 2014

Bendę aparatkom

..czy już jestem
Jakiś czas temu (jak często z resztą się chwalę), wpadłam na pomysł, iż skoro Matka Natura wolała obdarzyć mnie "ynteligencją" [a przynajmniej ja sobie tak wmawiam] niż prostym zgryzem i poczuciem humoru odwrotnie proporcjonalnym do rozmiaru cycków, postanowiłam sobie te zęby (nie cycki) wyprostować.
nieDługo się zastanawiając, tak oto od czerwca stałam się "dumną" posiadaczką aparatu na zęby. Ze względu na dosyć skomplikowaną wadę, póki co pani ortodontka wszczepiła mi hyrax - aparat rozszerzający szczękę.
Dużo naczytałam się na internetach na temat tegoż aparatu, ale moja desperacja i odbicie w lustrze pomogły dotrzymać postanowienie, tym bardziej, że w nie-aż-tak-dalekiej przyszłości czekał mnie hollywoodzki uśmiech.

18 sie 2014

Co było, o czym będzie, czyli post o niczym

Wszystko co dobre, szybko się kończy, tym bardziej jeśli chodzi o urlop.
Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na kolekcjonowaniu tatrzańskich szczytów i grani, których zabrakło mi w mojej "kolekcji". A konkretniej, to chodzi o półtoragodzinny odcinek Orlej Perci (Kozia Przełęcz-Kozi Wierch), który zrobiliśmy już dzień po przyjeździe. Ale o tym później.
Lubego przeciągnęłam jeszcze przez Buczynowe Turnie, ponieważ w zeszłym roku zaniemógł podczas wyjazdu i skazana byłam na samotne deptanie po szlakach. (ta, samotne, w Tatrach, w szczycie sezonu)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

staty