Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla ciała. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla ciała. Pokaż wszystkie posty

14 lip 2017

Dermokonsultacje od Sylveco

W przerwie pomiędzy widokówkami z Rzymu, chciałam się podzielić z Wami moim, co prawda nie-najnowszym odkryciem, które dotyczy codziennej pielęgnacji. Konkretniej chodzi o darmowe dermokonsultacje Sylveco, w których miałam przyjemność tygodniu brać udział w tym tygodniu.

Już od dłuższego czasu staram się nie używać kosmetyków typowo drogeryjnych, a postawić na te z bardziej naturalnym składem.
Daleko szukać nie musiałam ponieważ na naszym podwórku jest dość bogaty wybór. A konkretniej mam na myśli firmę Sylveco produkującą także naturalne kosmetyki pod marką Vianek czy Biolaven. Firma polska, kosmetyki naturalne, ceny przystępne... czegóż moja dusza aspirująca do życia w zgodzie z filozofią slow life potrzebuje więcej?

Często w Internecie, na forach czy grupach można spotkać pytania cóż to takiego są te dermokonsultacje i z czym to się je, czy podczas spotkania bija gryzą i ile to kosztuje?

Na czym więc polegają deromokonsultacje Sylveco?

Najprościej mówiąc - w wybranych punktach aptecznych czy drogeriach w różnych miastach Polski (lista aptek i innych punktów w których aktualnie odbywają się dermokonsultacje znajduje się na stronie producenta Sylveco.pl) organizowane jest coś w rodzaju pokazu, gdzie konsultantka na podstawie prostej analizy skóry dobiera kosmetyki z gamy Sylveco - Vianek - Biolaven.


Analiza ta odbywa się poprzez badanie skóry za pomocą specjalnego "pisaka". Wskaźnik określa ilość nawodnienia oraz natłuszczenia skóry twarzy.
Dzięki temu "badaniu" okazało się, że mam skórę suchą, choć całe życie byłam święcie przekonana, że jest mieszana ze wskazaniem na tłustą. Fakt ten całą moją pielęgnację przewrócił do góry nogami. Do tej pory stawiałam na ponieważ przesuszając i tak już suchą skórę, gruczoły produkowały sebum ze zwiększoną ilością, co rzeczywiście mogło dawać wrażenie przetłuszczania się mojej cery.

Ile to kosztuje?
Na dobrą sprawę to nic, ponieważ podczas dermokonsultacji, nie ma obowiązku kupowania czegokolwiek. Nawet jeśli jest się niezdecydowanym, pani konsultantka chętnie podrzuci kilka darmowych próbek, a nuż klientka po wypróbowaniu zdecyduje się na zakup pełnego produktu. Dodatkowo przy zakupie powyżej 50zł dorzucany jest drobny upominek w postaci dodatkowego kosmetyku - w tym miesiącu jest to tonik/mgiełka do twarzy Vianek. Co będzie w przyszłym? - czas pokaże. :)
Zaraz pewnie odezwą się głosy na temat sprytnej reklamy i wciskania kitu, więc ja powtórzę - nie chcesz, nie kupuj, ze sklepu wypuszczą Cię tak czy tak.
Czy kit? Mi kosmetyki Vianek służą. Służą nawet o wiele lepiej niż te rozreklaowane na pół świata. Dobrze dobrane nie wysuszają mnie, nie mam również uczucia ściągniętej skóry po oczyszczaniu.
Czy kosmetyki Sylveco są dla wszystkich? Na pewno nie. Jeśli masz uczulenie na naturalne składniki np. rumianek - musisz uważać na skład.
Czy dermokonsultacje są dla wszystkich? - z całą pewnością :)

Ruda Wredna

18 wrz 2016

Uśmiecham się szeroko, czyli efekty aparatu ortodontycznego

Idąc na ostatnią wizytę kontrolną do ortodonty, nie bardzo wierzyłam, że to już.
Po blisko dwóch i pół roku, godzin spędzonych na rozkręcaniu hyraxa, niezliczonych wizytach i morzu (!!!) wydanych pieniędzy, moja pani ortodontka stwierdziła - zdejmujemy!

Przeglądając pierwsze ze zdjęć, które postanowiłam robić sobie w trakcie leczenia, jest mi wstyd, że tak późno zdecydowałam się na założenie aparatu ortodontycznego.
Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że w sumie miałam swoje powody - między innymi widmo wyrwania czterech (!) zdrowych zębów skutecznie mnie odstraszało od założenia aparatu ortodontycznego.
Ale jak widać na załączonym obrazku - udało się bez wyrywania.

Zdjęcia - marnej jakości, ponieważ robione były na szybko, przy różnym natężeniu światła (nawet przez myśl mi nie przeszło, coby wrzucić je do Internetów ku przestrodze (?)). Bo gdyby dziś ktoś się mnie zapytał czy warto było nosić aparat ortodontyczny, odpowiedziałabym: warto.

aparat ortodontyczny efekty

W moim przypadku, zgryz nie jest idealny. Może nie reklamowałabym najnowszej pasty do zębów, ale wiem, że mogę się bez skrępowania uśmiechać. Bez kompleksów.
A jak wygląda efekt końcowy? Na niego sama będę musiała poczekać. Czeka mnie jeszcze "chowanie" dwójki przy pomocy specjalnej nakładki, ponieważ skubana nie chciała współpracować.

A zdjęcie efektu "po" umieszczę jutro, przy lepszym oświetleniu.

RW

21 mar 2016

Test skarpetek złuszczających z Biedronki - czy na pewno z Biedronki...?

Od wczoraj, to jest 20.03, cieszymy się pierwszym dniem wiosny. Przynajmniej nie dawały o tym zapomnieć wszystkie możliwe stacje radiowe, a ja zachodziłam w głowę, jak to jest możliwe, bo całe życie byłam przekonana, że 21.03 jest pierwszym dniem wiosny. Dopiero dzisiaj koleżanka uświadomiła mnie, że w tym roku wiosna przychodzi wyjątkowo wcześniej - ze względu na jego przestępność. Ot taka ciekawostka.
Ale koniec tej dygresji, bo dzisiaj nie o tym.

Zanim na blogu zacznę umieszczać (bo taki mam zamiar) między innymi relacje, czy opisy tras górskich, rowerowych i innych, jakie przyjdzie mi pokonywać, doszłam do wniosku, że po zimie warto jest zadbać o znienawidzoną przeze mnie część ciała jaką są stopy.

Wierna jestem i wracam od czasu do czasu, do wynalazku jakim są skarpetki złuszczające. Nawet zdarzyło mi się relacjonować działanie skarpet złuszczających L'biotica.
Tym razem zainteresowałam się skarpetkami złuszczającymi z Biedronki - bywają przy okazji trwania akcji kosmetycznych.
Za cenę 9,90 nie spodziewałam się spektakularnych efektów, tym bardziej, że peelingu nie robiłam od zeszłej jesieni ze względu na schodzące paznokcie, które straciłam w (jak się okazało) źle rozchodzonych butach gdzieś na Orlej Perci.

I może sama Ameryki nie odkryłam, ale dla mnie ogromnym zaskoczeniem było to, że firma Estemedis, której skarpetki złuszczające odkryłam w Biedronce, to jest ta sama firma (albo spółka córka - whatever), co L'biotica!

Moją czujność wzbudził już sam widok stóp na opakowaniu (sic!), które wydały się być dziwnie znajome.
skarpetki złuszczające z biedronki

skarpetki złuszczające estemedis

Kolejny - Opis, niemal identyczna szata graficzna i taki sam skład utwierdził mnie w przekonaniu, a szybki rzut oka na KRS nie dał żadnych wątpliwości, podobnie jak zawartość samego opakowania: foliowe skarpetki.
skarpetki złuszczające
Skarpetki złuszczające Estemedis
Skarpetki złuszczające L'biotica


Czy skarpetki złuszczające z Biedronki z firmy Estemedis działają? A opisywana wcześniej przeze mnie L'biotica działa? Odpowiedź brzmi: jak najbardziej.
Dalszą część postu można zobaczyć po kliknięciu w "czytaj dalej", ponieważ zdjęcia mogą wywoływać zniesmaczenie, a nawet mdłości. Ogólnie: nie są fajne.
Też pod względem technicznym, robiona na szybko, skarpetką.

12 mar 2016

Magiczne właściwości maści arnikowej

Czasami bywam sierotą. A że mam jasną karnację i naczynia umiejscowione płytko pod skórą, moje sieroctwo często wychodzi w postaci ciemnofioletowych siniaków, prawie czarnych, utrzymujących się minimum dwa tygodnie.
Stara baba, a nogi jak u pięciolatki. I wcale nie chodzi o zgrabność. ;)
Co więcej, już przebieram nóżkami z radością na myśl o wiośnie, kiedy to będę mogła oficjalnie rozpocząć sezon na siniaki spowodowane wzmożoną aktywnością na rowerze.
maść z arniki

Jakoś w zeszłym roku, po "wypadku" rowerowym spowodowanym z winy mojego męża (bo przecież nie najechałam na jego tylne koło przez moją nieuwagę, gdy zagapiłam się na coś za moimi plecami), wujek Google poradził mi zakup maści arnikowej na siniaki.

A że w dzisiejszym poście będzie trochę pośladków i sporo siniaków, zalecam ominięcie lektury przez co wrażliwsze osoby. :)

24 lut 2016

7 rudych mitów na temat zdrowego żywienia...

...na które osobiście się nacięłam, ale że człowiek uczy się całe życie, wiem gdzie popełniałam błędy.

W życiu każdej kobiety (być może nie każdej i nie tylko kobiety, ale statystyka lubi uogólnienia ;) ) przychodzi czas (najczęściej przed ślubem, jak to było w moim przypadku bądź przed spotkaniem z koleżankami z liceum :D ), kiedy postanawia zrzucić kilka kilogramów.

Z resztą, o ja będę się oszukiwać. Każdy powód jest dobry.

Poniżej przedstawiam subiektywny przegląd mitów żywieniowych. Nie każę się z nim zgadzać. Być może też nie mam racji i nadal żyję w nieświadomości i zakłamaniu. ;)

mity zywieniowe
Mój ulubiony:

1. Dieta Dukana, Paleo, 100 dni bez słodyczy, zachodzącego słońca i różowego słonia.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

staty