Ruda prawda o waflach ryżowych.

Sobota rano, dochodzi godzina 9. W lodówce tylko światło i trochę szronu, a leń niesamowity skutecznie uniemożliwia wyjście z domu... o własnym łóżku nie wspominając.
Znajomy obrazek?
Nie jestem przeciwniczką pieczywa. Szczególnie razowego. A jeśli dodatkowo upiekłam je sama - to nie ma nic lepszego. Niestety rzeczywistość czasami wygląda zupełnie inaczej (patrz powyższy zarys sytuacyjny), i jeszcze do niedawna w szafce zawsze miałam awaryjne opakowanie (albo trzy) wafli ryżowych.

Przecież wafle ryżowe są sycące, niskokaloryczne i mają dużo błonnika.
Czy aby na pewno?

Wafle ryżowe (jak i wiele innych, podobnych produktów śniadaniowych) otrzymuje się przy pomocy procesu zwanego ekstruzją. Proces ten zachodzi w wysokiej temperaturze i ciśnieniu, i polega na tym, że żywność jest zgniatana do momentu wytworzenia półpłynnej masy. Następnie zostaje ona przeciśnięta przez niewielką szczelinę. Puff! I jest wafel.

1. Wafle ryżowe są sycące.

Naprawdę? Konia z rzędem temu, kto najada się waflem. Albo dwoma. Ja po zjedzeniu czterech wafli z górą dodatków czułam się nienajedzona.

Efekt sytości jest krótkotrwały, a wszystko dlatego, że wafle są produktem wysoko przetworzonym, co za tym idzie posiadają wysoki indeks glikemiczny: powoduje szybki wzrost stężenia cukru (glukozy) we krwi po spożyciu danego produkt, i równie szybki spadek... i znowu jesteśmy głodni.

Chleb razowy posiada średni indeks.

2. Wafle ryżowe są niskokaloryczne.

Ależ tak! Pod warunkiem, że zjemy jednego wafla, max dwa.

Kromka chleba razowego waży 35g, Znajdę w niej 75 kcal

Dwie kromki mi zupełnie wystarczą 2 x 75 kcal = 150 kcal

Jeden wafel ryżowy (średnio) waży 10g i dostarcza około 39 kcal. Aby poczuć się najedzonym, założyłam, że potrzebuję zjeść 5 wafli (50g). 

5 x 39 kcal = 195 kcal!

Nawet jeśli zrezygnuję z jednego wafla, to kaloryczność i tak będzie większa.

Wystarczy też porównać kaloryczność w 100g - około 215 kcal dla chleba, 390 dla wafli ryżowych.

Nie mówiąc już o różnicy w postaci zawartości innych składników odżywczych, o czym mowa w punkcie 3.

3. Wafle ryżowe są bogate w węglowodany złożone.

Zgadza się. I jest to jeden z nielicznych plusów. Ale nie jest prawdą, że biały ryż składa się z węglowodanów prostych, a brązowy - złożonych. Różnica polega na tym, że ziarna ryżu białego w procesie oczyszczania zostały pozbawione większości witamin i soli mineralnych. Ryż brązowy jest nieoczyszczony, co w sumie i tak jest bez różnicy, bo ekstruzja pozbawia pozostałych mikro i makro elementów.

4. Wafle ryżowe mają dużą zawartość błonnika.

Zawartość błonnika w waflach ryżowych wynosi około 3,2g w 100g! To jest 0,3g w jednym waflu! No szaleństwo.

W chlebie razowym - 8,4 g (w 100g chleba), to jest około 2,9g w 35 gramowej kromce.

Pewnie, że są gorsze rzeczy na tym świecie (na przykład dietetyczne wafle ryżowe z czekoladą :D ), ale ja jestem pewna, że nie można traktować ich jako pełnowartościowy zamiennik pełnoziarnistego pieczywa.

Chyba że się mylę? 

Ruda Wredna