20 lis 2014

Dlaczego uporządkowałam lodówkę


Jestem bałaganiarą.
Tak wielką, że jeśli ktoś spróbuje sobie wyobrazić bałagan w swoim własnym domu, to mój z całą pewnością będzie co najmniej 3x większy.

Zaprowadzanie porządku w swoim domu, nie zaczęłam od uprzątnięcia największego bałaganu - co wydawałoby się oczywiste dla każdego, nawet średnio rozgarniętego człowieka, ani nawet od wyrzucenia niepotrzebnej zawartości szafy. Co więcej, nie zaczęłam też od porządkowania papierów, które wylewają się z szuflad, ani sprzątnięcia kociej kuwety (od tego mam ludzi akurat)...



...a zaczęłam od uporządkowania lodówki.
Oczywiście, pomijając czas w miesiącu, szczególnie gdy ten ma się ku końcowi, a w lodówce hula wiatr i króluje światło, a pingwiny zaczynają swoje gody, ponieważ wówczas nie ma za bardzo co sprzątać.
Przyznaję się bez bicia, że jeszcze jednym czynnikiem, który poniekąd zmusił mnie do powzięcia tak drastycznych kroków w kierunku poczynienia porządków była kilkucentymetrowa warstwa lodu zalegająca w zamrażalniku.

Nierozmrażany zamrażalnik zużywa dużo więcej prądu niż powinien, co moją kutwiarska dusza znieść nie mogła. W tym momencie okazało się również, że takie urządzenie jak lodówko-zamrażalnik posiada coś takiego jak instrukcja obsługi (kto by pomyślał), gdzie jak wół bywa napisane, iż należałoby zamrażalnik rozmrażać, jak tylko warstwa lodu osiągnie grubość ok. 0,5cm (plus minus trzy centymetry :F ) lub raz na pół roku.
Podobnie - jeśli lodówka na tylnej ścianie posiada hmm...kratkę (nie mam pojęcia jak to nazwać), która przewodzi prąd (chyba) - dobrze jest od czasu wytrzeć ją z kurzu - z tego samego powodu - może się okazać, że rachunki za prąd nieco się zmniejszą.

Trzymając porządek w lodówce widzimy, które produkty się kończą, a których nie musimy jeszcze uzupełniać: nie robimy niepotrzebnych zapasów, a coś, co kupiliśmy w zeszłym tygodniu, okazuje się, że nie zostało zjedzone przez współdomownika. Albo koty. 

Dzięki czystej lodówce, produkty w niej przechowywane wolniej się psują. Regularne wycieranie półek powoduje to, że bakterie nie mnożą się tak szybko, a warzywa zachowują dłużej świeżość. Oszczędność? Oszczędność!

Zastanawiałam się, czy dopisać dalszy ciąg o organizacji miejsca w lodówce, ale zostawię temat na następny post

Wredna i Ruda








4 komentarze:

  1. Nie cierpię porządkować lodówki, nie cierpię i już. Chyba dlatego rzadko kupujemy dużo rzeczy na zapas. Najgorzej, jak kiedyś do lodówki zajrzała babcia, a tam do niej pomachały wspomniane pingwiny. Biedna myślała, że głodujemy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcie z reguły mają to do siebie, że wychodzą z założenia, że jeśli nie jesz w danej chwili - z całą pewnością jesteś głodna. Jeśli jedzenie wychodzi Ci uszami, i tak znajdziesz miejsce na dokładkę. A jeżeli naprawdę już nie możesz, to za 10 minut Ci przejdzie ;)

      Usuń
  2. Mam malutką lodówkę, więc nie mam co porządkować. Zazdroszczę zamrażalnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza też nie jest wybitnie wielka, ale się balagani. Samo.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

staty